niedziela, 15 września 2013

Jesienne Szaleństwa-konkurs fotograficzny

Uwaga! Nowy konkurs fotograficzny! 


Łapcie aparaty i wysyłajcie do nas zdjęcia. Tematem przewodnim są Jesienne Szaleństwa.

4 najlepsze zdjęcia zostaną wybrane przez nas, więc nie musicie martwić się o głosy, lajki itp. Pierwsza nagroda to Wielofunkcyjny śpiwór Multi Arctic No20 wełna, druga- kocyk bawełniano- akrylowy, a dwie nagrody za miejsce trzecie to poduszki. Kolorystyka oczywiście do wyboru. 



Czekamy na Wasze maile pod adresem blogwom@gmail.com do 30 października do godziny 20. Wyniki podamy następnego dnia, czyli 31.10. 2013


Wszystkie nadesłane zdjęcia zostaną opublikowane na naszym profilu na Facebooku https://www.facebook.com/womar1989 

Oprócz zdjęcia, w treści maila należy przesłać swoje dane- imię, nazwisko, adres. 

Każdy pełnoletni uczestnik, będący fanem strony Womar na FB może zgłosić jedno (nie kolaże, mozaiki itp.), niepublikowane wcześniej w innych konkursach zdjęcie swojego autorstwa, a dodatkowo- udostępnić na Facebooku post z informacją o konkursie. Po spełnieniu tych dwóch warunków trzeba tylko czekać na wyniki :)


Osoby, które zdobyły nagrody w naszych poprzednich konkursach nie mogą brać udziału w obecnym- musimy dać szanse innym :) 



Czas, start!




źródło favim.com 

środa, 11 września 2013

Womar na Bali, czyli parę słów od pani Ani

Pozdrowienia z Bali!

I udało się! Pierwsza egzotyczna podróż z córeczką za nami :).
Opłacało się poświęcić długie godziny na gruntowne przygotowania, na planowanie podróży i dopracowywanie jej w najdrobniejszych szczegółach. Opłacało się nawet odbyć kilkugodzinne loty i cierpliwie znosić wszystkie trudy podróży – a wszystko po to, żeby wspólnie przeżyć niezwykłą przygodę i spędzić niezapomniany czas z NIĄ, naszą córeczką :). 
Nie wyjeżdżamy z biurami podróży, całą wyprawę organizujemy sami, na własną rękę. Za cel naszej pierwszej podróży w trójkę obraliśmy sobie indonezyjską wyspę Bali – z powodu pięknych plaż, ciepłego klimatu, ciekawej kultury i wielu wspaniałych miejsc.



Nie lubimy zbyt długo siedzieć w jednym miejscu, dlatego pobyt na Bali spędziliśmy po części na plaży, a po części na zwiedzaniu i poznawaniu kultury i magii, jaka tu niewątpliwie panuje. Zupełnie nie wyobrażam sobie naszej podróży bez womarowego nosidełka. To zdecydowanie obowiązkowy punkt na takiej wyprawie :). Jakkolwiek na lotnisku można posłużyć się wózkiem, tak na samym Bali, wózek nie był nam kompletnie potrzebny. Nosidełko dawało nam nieograniczone możliwości zabierania córeczki praktycznie wszędzie, podróżowanie z wózkiem byłoby niemożliwe. Nawet mieszkając tuż przy plaży często się przemieszczaliśmy, zapoznając się z okolicą.



A gdy już znaleźliśmy się na olbrzymiej „plażowej piaskownicy”, szaleństwom nie było końca :). Córeczka ma 17 miesięcy i zupełnie nie ma zamiaru siedzieć w jednym miejscu, kiedy wokół tyle atrakcji! O dziwo siedzenie w nosidełku jej w ogóle nie przeszkadza. Ale nosimy ją od dawna, najpierw w chuście, teraz w nosidle, więc na pewno to lubi.




Muszę przyznać, że nosidełko Eco jest niezwykle wygodne – zarówno dla noszącego jak i noszonego. My nie męczyliśmy się podczas noszenia, znacznie redukując ciężar córeczki (ten pas biodrowy jest fantastyczny!!!), a ona słodko wtulona w rodziców spokojnie sobie podróżowała.


Po wyjęciu dzieciaczka, nosidełko możemy nosić na plecach, jak zwykły plecak. Wkładanie i wyjmowanie dziecka jest bardzo szybkie i łatwe. Zajmuje dosłownie chwilkę.


Jak widać, córeczka czuła się w nosidełku bardzo komfortowo. Podczas wieczornych spacerów słodko sobie zasypiała i do woli mogła cieszyć się bliskością rodziców :)

Ogromną zaletą nosidełka jest możliwość noszenia dziecka na wiele sposobów. Każdy może znaleźć najbardziej dogodny dla siebie albo też wybierać je w zależności od sytuacji.



Oczywiście Bali to nie tylko piękne plaże. Zwiedziliśmy wiele cudownych miejsc i nie omieszkaliśmy zerknąć na stragany :). W nosidełku naturalnie.



A w następnej relacji zaproszę Was do magicznej krainy balijskich świątyń i nie tylko :).
Do zobaczenia niebawem!