Witam
Przez ostatni tydzień mamy za oknem piękną słoneczna pogodę, ale żeby nie było zbyt pięknie to Adaś jest ostatnimi dniami bardzo marudny głównie przez górne jedynki, które w końcu wczoraj się przebiły.
Żeby upał nie był dla małego zbyt męczący na spaceru zazwyczaj wychodzimy rano kiedy jest rześko i przyjemnie. Mój mąż ostatnio często pracuje na drugą zmianę więc to on wychodzi z małym a ja mam czas żeby spokojnie wybrać się do pracy. Całe przygotowanie do wyjścia na poranny spacer z Adasiem trwa bardzo krótko, gdyż nie ma już potrzeby wyciągać wózka i znosić go po schodach, wystarczy małego włożyć w nosidełko i można wychodzić.
Podczas takich porannych wycieczek Tomek zabiera małego nad rzeczkę która przepływa niedaleko a w drodze powrotnej kupują świeże pieczywo w pobliskiej piekarni albo wstępują do pobliskiego sklepu. Kiedy mąż ma na drugą zmianę poranki zawsze należą do niego, ponieważ chce być blisko Adasia, a dzięki nosidełku ma tę bliskość dosłownie. Adaś czuje się bardzo dobrze w swoim nosidełku i po ok. 30 min zazwyczaj zasypia i to bez smoczka co jest dla mnie zaskoczeniem. Po takim porannym spacerze Adaś wraca do domu w doskonałym humorze i z energią na dalsze psoty.
Przez ostatni tydzień mamy za oknem piękną słoneczna pogodę, ale żeby nie było zbyt pięknie to Adaś jest ostatnimi dniami bardzo marudny głównie przez górne jedynki, które w końcu wczoraj się przebiły.
Żeby upał nie był dla małego zbyt męczący na spaceru zazwyczaj wychodzimy rano kiedy jest rześko i przyjemnie. Mój mąż ostatnio często pracuje na drugą zmianę więc to on wychodzi z małym a ja mam czas żeby spokojnie wybrać się do pracy. Całe przygotowanie do wyjścia na poranny spacer z Adasiem trwa bardzo krótko, gdyż nie ma już potrzeby wyciągać wózka i znosić go po schodach, wystarczy małego włożyć w nosidełko i można wychodzić.
Podczas takich porannych wycieczek Tomek zabiera małego nad rzeczkę która przepływa niedaleko a w drodze powrotnej kupują świeże pieczywo w pobliskiej piekarni albo wstępują do pobliskiego sklepu. Kiedy mąż ma na drugą zmianę poranki zawsze należą do niego, ponieważ chce być blisko Adasia, a dzięki nosidełku ma tę bliskość dosłownie. Adaś czuje się bardzo dobrze w swoim nosidełku i po ok. 30 min zazwyczaj zasypia i to bez smoczka co jest dla mnie zaskoczeniem. Po takim porannym spacerze Adaś wraca do domu w doskonałym humorze i z energią na dalsze psoty.