wtorek, 23 sierpnia 2011

Helena - cz. 3 - Z eco w ZOO

Witam serdecznie

Długi weekend – niedziela, za oknem piękna słoneczna pogoda, więc trzeba było to wykorzystać. Po śniadanku Adasia spakowaliśmy wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, no i oczywiście nasze nosidełko eco i ruszyliśmy w drogę. Godzinna podróż samochodem, którą Adaś zniósł bardzo dzielnie i byliśmy w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym w Chorzowie. Jeszcze tylko musieliśmy odczekać swoje w kolejce  po bilety i mogliśmy wejść na teren ogrodu. Adaś przytulony do mamusi  w swoim nosidełku z zaciekawieniem oglądał zwierzątka a Tata zrobił parę pamiątkowych zdjęć. W obserwacji zwierząt nie przeszkadzała małemu duża liczba zwiedzających  co z wózka było by raczej trudne. Pewnie gdybyśmy nie mieli nosidełka musielibyśmy na zmianę z mężem nosić małego na rękach żeby tylko mógł coś zobaczyć, co po dłuższym czasie było by wyczerpujące.
Na Adasiu największe wrażenie zrobił słoń, nasz mały śmieszek jak go zobaczył zrobił zabawną minkę i zaczął piszczeć z radości. Niestety upalne dni nie sprzyjają dłuższym spacerom w nosidełku (jak zauważyła już jedna z eco ambasadorek) dlatego po godzinie musiałam wyjąc małego, który zdarzył się już troszkę zgrzać. Resztę wycieczki mały spędził w wózku, śpiąc sobie w najlepsze, więc pozostałe zwierzęta w zoo obejrzeliśmy z mężem sami.

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz