wtorek, 25 września 2012

"Na spotkanie złotej polskiej jesieni! " - ósma recenzja Ani, mamy Helenki



Lato zleciało nam bardzo szybko (tak to bywa z przyjemnościami…) i ani się obejrzeliśmy, a zaczęła się kalendarzowa jesień. Dziś postanowiliśmy wyjść jej na spotkanie, celebrując przy okazji nasze prywatne święto – Helenka właśnie ukończyła pół roczku :), a kilka dni temu pojawił się w końcu upragniony pierwszy ząbek! 
Pogoda na jesienny spacer była wyjątkowo zachęcająca – słońce i delikatny wiatr, oby cała jesień była taka! Wybraliśmy się do parku, gdzie mogliśmy podziwiać jej uroki w całej okazałości. Spacer nieco się przeciągnął, więc nasza mała „jubilatka” zapadła w smaczny sen :).
 


Będąc w chuście Helenka mogła dokładnie przyjrzeć się kolorowym drzewom, a nawet „dotknąć jesieni” – kryjącej się w korze drzew czy liściach. Córeczka uwielbia takie doświadczenia, dlatego w wózku często się nudzi.
Nasze testowanie chusty „be close” obejmuje trzy pory roku. Dzisiejszy spacer rozpoczął kolejny – jesienny – etap. Będziemy mieli okazję przekonać się jak chusta zda egzamin przy chłodniejszej pogodzie czy deszczu, a nasze wrażenia opiszemy w kolejnych relacjach.

"Starcie gigantów, czyli Zaffiro Eco vs. Zaffiro Be Close" - piąta recenzja Ani, mamy Martynki

Uwagaaaaaaa! Zapraszamy na ring! Dzisiejszego wieczoru będziecie świadkami niecodziennego pojedynku – w lewym narożniku nosidełko eco, w prawym równie twardy zawodnik – chusta be close. Zaczynamy….

Pierwsza runda – „przyjęcie zawodnika na klatę”:
Nosidełko rzuca się na pas biodrowy – ciach! Pierwsza klamra zdobyta! Ciach! Chwyt krzyżowy na plecy założony! Jest punkt!!! Cała akcja zajęła 45 sekund! Brawo! Ale chusta be close nie pozostaje w tyle – wykorzystując nieuwagę przeciwnika, zakłada chwyt powszechnie zwany „podwójnym X” i jednym szybkim ruchem rozkłada rywala do pozycji „żabki”!!! Kolejny punkt, czas jednak minimalnie dłuższy – 1’30 min. Wynik rundy pierwszej 1:1.


Druga runda – „przerzut zawodnika bokiem”:
Tym razem zaczyna chusta be close – sprawnie przerzuca się przez ramię rywala, tworząc zasadzkę w postaci „kieszeni”, jeszcze moment i już ma go na biodrze! Jest drugi punkt, osiągnięty w zawrotnym tempie 30 sec. Z prawej strony naciera jednak nosidełko, ponownie łapie przeciwnika na wysokości bioder, spięte klamry przerzuca mu przez głowę, a gdy ten zaczyna się miotać, ostatecznie zapina ostatnią klamrę, prowadząc szelkę przez jego plecy na wysokości łopatek. I jest punkt – czas starcia 1’30 min. Znowu mamy remis!!!

 Proszę Państwa, co za emocje, zawodnicy idą łeb w łeb, a przed nami kolejna runda:
Trzecia runda – „zaskoczenie od tyłu”:
Napastnicy ruszają jednocześnie – nosidło podchodzi do starcia jak zwykle od przodu, by już za moment zaskoczyć rywala i przesunąć się na jego plecy. Kolejne dwa szybkie ruchy sprawiają, że przeciwnik nie ma szans, a głośne kliknięcia ostatecznie przesądzają sprawę. W ten sposób chusta be close oddaje tę rundę walkowerem i mamy 1:0 dla nosidła!


Czwarta runda – „czasem słońce, czasem deszcz…”
To już ostatnie – decydujące starcie gigantów! Podkręcamy temperaturę i co to? Nosidełko jakby trochę się spociło, jego nieco grubsza powłoka nie wytrzymała tak gorącej atmosfery, za to chusta bez problemu rozłożyła się w pełnym słońcu – jej cienkiej, ale jakże wytrzymałej powłoce, absolutnie nic nie grozi!  Teraz dla odmiany schładzamy nieco atmosferę, więc na prowadzenie wysuwa się nieco nosidło – jak widać jest lepiej przystosowane do twardych warunków atmosferycznych, nawet klamry mu z zimna nie drżą. Sędzia ogłasza wynik i oto mamy niespodziewany REMIS!!! Tak jest, Proszę Państwa! REMIS, który oznacza, że sami musicie wybrać lepszego – Waszym zdaniem – zawodnika, a najlepiej wybierzcie obu…

A teraz tak bardziej serio….
Zupełnie przypadkiem w moje ręce trafiła chusta Zaffiro Be Close, którą kupiła dla swojej córci moje serdeczna koleżanka – spotkałyśmy się na kawie, a ponieważ ja przybyłam z Dondzią w nosidełku, postanowiłyśmy się na jeden dzień zamienić, żeby porównać sposoby użytkowania obu wynalazków. Stąd wziął się mój pomysł na porównanie nosidełka i chusty – oba przedmioty służą przecież temu samemu, a wydaje mi się, że rodzice niekiedy zastanawiają się, który z nich wybrać. Zobaczcie wyniki mojej analizy:

KRYTERIUM
NOSIDEŁKO ECO
CHUSTA BE CLOSE
     SPOSÓB ZAKŁADANIA

Są trzy główne sposoby zakładania nosidełka:
1. Na brzuchu
2.Na biodrze                             
3. Na plecach,
ale każdy z nich można dowolnie modyfikować w zależności od potrzeb i sytuacji, np. paski można zapinać na plechach równolegle lub krzyżowo, dziecko może na brzuchu siedzieć do nas twarzą przodem lub tyłem itd.
Chusta daje nieco więcej możliwości zakładania – oto przykłady:
      1. Kołyska
      2. Wiązanie na biodrze
      3. Podwójny X
      4.  Pojedynczy X
      5. Kieszonka
Je także można modyfikować.
    DESIGN
Nosidełka eco zostały zaprezentowane w ośmiu różnych wersjach. Dla każdego coś miłego – amatorzy radosnych kolorów mogą skusić się na soczysty amarant lub seledynową zieleń, a preferenci bardziej stonowanych emocji znajdą tu dla siebie uspokajające brązy, szarości lub błękity.
Chusty są niezwykle atrakcyjne pod względem kolorystycznym, każdy znajdzie coś dla siebie, ponieważ producent oferuje aż 11 wzorów! Ważne, że są także desenie, które z powodzeniem przekonają nawet zagorzałych przeciwników i ojców – stonowana kolorystyka będzie bowiem pasowała nawet do najbardziej eleganckiego biznesmena.
    ODPORNOŚĆ NA WARUNKI POGODOWE
Nosiedełka eco sprawdzają się doskonale niemal w każdych warunkach, nawet w deszczu (tu przydatny okazuje się dołączony do zestawu kaptur). Jedynie w upalne dni dziecku jest nieco cieplej, ale to raczej zasługa bliskości ciała rodzica niż samego materiału.
Chusta jest świetnym rozwiązaniem zarówno w chłodne jak i w ciepłe dni, choć w te ostatnie sprawdza się nieco lepiej niż nosidełko, głównie ze względu na to, że jest wykonana z cieńszego materiału. Jest przy tym bardziej elastyczna i przewiewna. W deszczowe dni jednak szybciej przemaka i nie ma dodatkowego zabezpieczenia w postaci kapturka.
    KOMFORT NOSZENIA DZIECKA
Bardzo wysoki, nosidełko doskonale odciąża kręgosłup, a ponieważ jest grubsze i sztywniejsze niż chusta, mocniej podtrzymuje małe ciałko dziecka.
Bardzo wysoki, chusta jest niesamowicie elastyczna, więc doskonale dopasowuje się zarówno do gabarytów rodzica jak i maleństwa. Pozwala także ułożyć niemowlaka w pozycji leżącej.
     BEZPIECZEŃSTWO
Spełnia wszystkie najwyższe standardy europejskie, posiada wymagane certyfikaty i pozytywne opinie środowiska medycznego w tym m.in. Certyfikat Higieniczny. Wykonane z antyalergicznych, bezpiecznych dla skóry dziecka tkanin.
Spełnia wszystkie najwyższe standardy europejskie, posiada wymagane certyfikaty i pozytywne opinie środowiska medycznego w tym m.in. Certyfikat Higieniczny. Wykonane z antyalergicznych, bezpiecznych dla skóry dziecka tkanin.
     ZALETY UŻYTKOWANIA
Pełna wygoda i swoboda ruchów, dziecko jest blisko rodzica, dzięki czemu czuje się bezpiecznie. Znikają problemy z bólem kręgosłupa, a ułożenie dziecka w pozycji „żabki” zapewnia właściwy rozwój stawów biodrowych. Zajmuje mało miejsca, dzięki czemu można je wszędzie ze sobą zabrać. Pozwala docierać do miejsc niedostępnych dla wózka. Doskonale sprawdza się w dalekich podróżach.
Pełna wygoda i swoboda ruchów, dziecko jest blisko rodzica, dzięki czemu czuje się bezpiecznie od pierwszych dni życia. Znikają problemy z bólem kręgosłupa, a ułożenie dziecka w pozycji „żabki” zapewnia właściwy rozwój stawów biodrowych. Zajmuje jeszcze mniej miejsca niż nosidełko, dzięki czemu można je wszędzie ze sobą zabrać. Pozwala docierać do miejsc niedostępnych dla wózka. Doskonale sprawdza się w dalekich podróżach.
         DLA KOGO?
Dla dzieci w wieku od ok. 4-5 miesięcy o wadze 5,5 kg do 18 kg
Dla niemowląt od pierwszych dni życia do 13 kg.
 
Wnioski końcowe są następujące: Zarówno nosidełko jak i chusta są doskonałym rozwiązaniem w noszeniu dzieci. Sprawdzają się niemal w każdych warunkach, z tą jedynie różnicą, że chusta bardziej nadaje się na upalne dni ze względu na cieńszy materiał, z którego jest wykonana. Nosidełko jest jednak bardziej sztywne, więc mocniej podtrzymuje mały kręgosłup dziecka. Obydwa przedmioty zapewniają dziecku absolutny komfort i bezpieczeństwo noszenia, należy jednak pamiętać, że o ile w chuście możemy zacząć nosić niemowlęta od dnia narodzin, o tyle z nosidełkiem można podróżować dopiero z 4-5 miesięcznym dzieckiem, które samodzielnie trzyma główkę. Inna jest również górna granica ciężaru dziecka – w chuście wynosi ona 13 kg, a w nosidełku 18, co oznacza, że dłużej ponosimy w nim naszą pociechę. Uffff. To tyle spostrzeżeń na dzisiaj. Serdeczności:
A.MaSZ.!