poniedziałek, 26 września 2011

Magdalena - cz. 8 - U taty na biodrze :)

Witam serdecznie,


Przyszła jesień, drzewa zrzucają liście, na szczęście jest jeszcze cieplutko, można powiedzieć, że nawet jest cieplej niż latem, więc jest dużo okazji do spacerów i spędzania czasu na świeżym powietrzu.

Oczywiście niezastąpionym elementem naszych spacerów jest nosidełko eco.

Tym razem przetestowaliśmy metodę noszenia na biodrze. Dotychczas jeszcze żadna z eco koleżanek nie opisała tej metody, więc my ją przetestowaliśmy. Według zaleceń instrukcji, metoda ta nie jest szczególnie polecana, ze względu na asymetryczną postawę u dziecka, obciążającą tylko jedną stronę, dlatego też powinno się ją stosować jedynie w wyjątkowych sytuacjach i na krótkich dystansach.

Zakładanie nosidełka w tej metodzie nie jest szczególnie skomplikowane, ale na początku jednej osobie może być ciężko. U nas to mąż testował tą metodą, gdyż ja ze względu na problemy z kręgosłupem nie powinnam jej stosować.

Efekt widoczny na zdjęciu:



Igorkowi się podobało bardzo, bo mógł rozglądać się i patrzeć co dzieje się zarówno z przodu, jak i z tyłu, a teraz szczególnie jest wszystkim zainteresowany i głowa chodzi mu na wszystkie strony.


Polecam tą metodę, ale tylko na krótkie dystanse. Oprócz tego jedną rękę mamy wolną, więc to też duży plus, gdy chcemy coś nieść.


Pozdrawiamy bardzo gorąco i do usłyszenia następnym razem – M.I.R.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz