wtorek, 17 lipca 2012

Poznajemy nasze Eco mamy - Beata, mama Filipka :)


Beata o sobie

Hmmm… jestem Mamą i w sumie to powinno już wystarczyć, to jest moja nowa definicja samej siebie… nowa od przeszło 10 miesięcy odkąd na świecie pojawił się mój Synek Filip, Fifikiem bądź Dziabąkiem zwany :) Niegdyś kobieta pracująca, teraz mama pracująca… niegdyś pełna życia, spontaniczna i szalona… teraz…. TEŻ :D może trochę w inny sposób, ale nadal :) staram się nie dać zwariować i jesteśmy bardzo aktywni mimo posiadania dziecka… nie jest On dla nas żadnym ograniczeniem, dużo podróżujemy, zwiedzamy, uprawiamy sporty, spotykamy się ze znajomymi… wszystko w doborowym towarzystwie Filipka :) a ponieważ urodził nam się mały podróżnik wszystkie te rzeczy są czystą przyjemnością… podbiliśmy już razem wiele ciekawych miejsc, zarówno dużych miast jak i mniejszych miejscowości a w planach mamy we wrześniu Chorwację :) Mam nadzieję, że uda nam się zaszczepić w synku ciekawość świata i aktywność :)
Co więcej mogłabym o sobie napisać??? Jestem ruda (dopiero po urodzeniu dziecka się odważyłam :P ) i uparta…. Oprócz podróży pasjonuje mnie fotografia, taniec, książki i kulinaria… lubię otaczać się kolorami i pozytywnymi ludźmi, lubię wyzwania, ale i chwile kiedy mam dla siebie te przysłowiowe 5 minut świętego spokoju (kto go nie potrzebuje w tym zwariowanym świecie???) :)

Czym dla Ciebie jest rodzicielstwo?

Rodzicielstwo jest dla mnie poznawaniem świata od nowa… z zupełnie innej perspektywy… bardziej sensualnie…. Jest miliardem zagadek i niespodzianek…. Jest radością z każdego dnia i każdej sekundy… Uczę się go nieustająco cały czas z taką samą przyjemnością i ciekawością… Co dzień przynosi mi nowe przeżycia, nowe momenty zapadające w pamięć… jest nieograniczoną i bezdenną miłością…. Jest słowem Mama usłyszanym w ciemności nocy… jest nadzieją na przyszłość i wspomnieniem przeszłości…
Tak w telegraficznym skrócie mogłabym je opisać… Przyznam, że kiedyś nie wyobrażałam sobie bycia Mamą… teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym nią nie być… codzienne radości z tego wynikające są nie do opisania… nieprzespane noce idą w niepamięć z momentem ujrzenia uśmiechniętej buźki rano… zmęczenie po pracy znika z momentem wejścia do domu… a spacery niegdyś nudne teraz stały się przyjemną i relaksującą częścią dnia…nowe umiejętności nabywane w mgnieniu oka napawają dumą… a ja dzięki Filipowi nauczyłam się cieszyć z małych rzeczy…
Na pytanie czym jest dla mnie rodzicielstwo najprawdziwszą odpowiedzią będzie, że jest ono po prostu szczęściem :)

Dlaczego chciałabyś wziąć udział w naszej akcji testingowej?

Chciałabym wziąć udział w testowaniu nosidełka aby przedłużyć nasze wspólne chwile z Filipkiem ciało przy ciele… używamy chusty i bardzo ją sobie cenimy jednak nie zawsze i nie wszędzie mamy czas i możliwość jej zawiązania. Poza tym mój synek jest już bardzo ciekawy świata i nie zawsze chce jeździć w wózku, więc coraz częściej „nosimy się” czy to w chuście czy na rękach :)
We wrześniu wybieramy się na wakacje i zamierzamy je spędzić jak zawsze aktywnie a nosidełko na pewno nam to znacznie ułatwi… no i jest jeszcze jeden argument, nosidełko z chęcią będzie używał również Tata :D bo do chusty się przekonać nie może, wg niego jest zbyt kobieca :P co za tym idzie nosidełko odciążyłoby mój kręgosłup i pozwoliło na spędzanie większej ilości czasu Taty z synkiem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz